Mamy ze znajomymi grupę, na której zgadujemy się na wyprawy 4×4. Wyprawy małe i duże, nie raz byliśmy w Rumunii, zjeździliśmy Bałkany, Ukrainę. Czasami spotykamy się też w Polsce żeby spędzić miło czas i poznać nasze ciekawe zakątki.
Tym razem pojechaliśmy zwiedzać południowe szlaki na 4 samochody. 2 jeepy Wranglery i 2 Landrovery Defendery. Co ciekawe jeden z Defenderów był w wersji militarnej z silnikiem V8 i został wyprodukowany, uwaga, 32 lata temu! Niesamowite że tak stare samochodu nadal potrafią zaskoczyć i przy poświęceniu im odpowiedniej ilości czasu nadal cieszyć swoich właścicieli.
Trasa naszego wypadu nie była zbyt wymagająca ale była obfita w piękne widoki. Przejechaliśmy przez województwo małopolskie, śląskie i skończyliśmy w opolskim gdzie czekał na nas wspólny nocleg. Celem naszej wyprawy była głównie integracja, dobrze jest się spotkać ze starymi znajomymi i powspominać stare czasy.
Ciekawa ekipa, nie ma zgrzytów miedzy fanami marek?
Przy ognisku lubią sobie pogadać, ale ogólnie spokój, duży dystans do siebie i samochodów
I żaden LR się nie popsuł? Niemożliwe
A jednak
W niektórych przypadkach to często powielany mit
taki staruszek dał sobie rade z Wami?
Zgadza się, gdyby nie chwilowy problem z brakiem mocy i falującymi obrotami można by przyjąć że przejechał całą trasę bezawaryjnie.