Tak Tak, Renault stworzył najszybszego minivana świata…. i to 26 lat temu!
Cofnijmy się do czasów gdzie samochody tworzone były z pasji, a nie przez księgowych. Był rok 1994, wtedy właśnie w głowach Francuzów zrodził się bardzo nietypowy pomysł. Przerobili bowiem rodzinnego Espace w rakietę na kołach.
Do minivana zapakowali karbonowe podwozie, karbonowe koła, karbonowe hamulce, majestatyczny bodykit ze spoilerem i nowe serce, nie byle jakie serce…. Silnik został zapożyczony z bolidu F1, a było to wolnossące 10 cylindrów generujące oszałamiające 800KM. Mało tego, w środku było miejsce dla 4 osób. Bolid ten był wstanie rozpędzić się do 320km/h i osiągał 200km/h w czasie podobnym do Bugatti Veyrona.
Toż to tak absurdalny pojazd że aż mi się podoba. Wyobrażasz to sobie… stajesz na światłach obok jakiegoś ferrari i go robisz z zamkniętymi oczami… PIĘKNE!
Sam bym się z chęcią przejechał takim pociskiem. Muszą to być nie zapomniane wrażenia
Wszystko fajnie, nawet ładne, ale jest ktoś w stanie odpowiedzieć na pytanie – po co?
Kiedyś powstawał takie projekty by udowodnić światu że można. Teraz księgowi na to nie pozwalają.
Strasznie mu się przytyło względem seryjnej wersji. Chciałbym żeby teraz też ktoś miał tyle polotu i finezji żeby stworzyć takiego potwora.
To fakt, w porównaniu do tego espace teraz wszystko wydaje się nudne i szablonowe.
hahahah, ale po co mu te 4 miejsca? Komicznie to wygląda
Jak to po co? Żebyś mógł zabrać kumpli na szybką wycieczkę.
Wiadomo jaką wartość ma teraz taki dziwoląg?
Niestety nie znalazłem takiej informacji.